Tak siedzę i w sumie postanowiłem na pisać, zawsze w miarę nie interesuję się polityką i sprawami z nią związanymi, niektórzy narzekają, bo źle to, źle tamto, ja nie narzekam, bo wiem, że bycie premierem, prezydentem i tak dalej to praca i tak na prawdę każdy orze jak może, więc decyzje podejmowane tam na gurze zawsze będą komuś odpowiadać a innemu nie, ale teraz mam taką sytuację, że pracuję normalnie na etacie, ale jest pomysł, który jakoś chcę z realizować żeby wrócić do pracy w masarzu na część drugiego etatu, problemem bynajmniej nie jest za krótka doba, bo najwyżej odejmę Sobie jedną godzinę ze ulubionego snu i jakoś będzie, problem jest z tym, że nie bardzo mogę to z robić chodzi oczywiście o pułapkę rentową, w jakim świecie żyjemy, że z jednej strony mówi się o aktywizacji niepełnosprawnych i w prowadzaniu ich na rynek pracy a z drugiej blokuje się sensowne zarabianie, bo nie oszukujmy się tak nie powinno być, że ktoś zabierze ci rentę, bo starasz się człowieku sobie radzić jakoś w życiu.
Najgorsze jak dla mnie jest to, że wiele ustaw pisze się jak to mówią na kolanie i bez problemu można je wprowadzić w życie a problemu z dorabianiem do renty rozwiązać się nie da, bo niby trzeba czekać do zmiany sposobu orzekania, to jest moim zdaniem chore.
Nie wskażę palcem, kto powinien się tym zająć, bo szkoda słów.
Pozdrawiam wszystkich po tym dość długim jak na mnie wpisie.
@addasiek1992. Popieram i wpełni się zgodzę z tym co napisałeś. Politycy odbierają nam wolność na raty. Przyjmując konstytucję z 1997 r. sami godziliśmy się na to, aby państwo było tworzone oddolnie a nie odgurnie. Wkońcu zgodnie z art. 1. Za suwerena uznaje się każdego obywatela państwa Polskiego. Ale jak widać słowa to jedno, a czyny to drugie.
zwykły kowalski jak przekroczy pewien pułap finansowy to jakaś instytucja odrazu jego zniszczy. politycy robią ogromne wały i niema nikogo kto by ich pociągnoł do odpowiedzialności
jak niepełno sprawny ma żyć godnie wtym państwie kiedy użędasy ciągle żucają kłody podnogi
Tak, tak słyszałem ostatnio o tym,ale to tylko pół środek, dziwi mnie tym bardziej to, że teraz ma być taka zmiana a niby po zmianach orzecznictwa jeszcze kolejna czyli zniesienie progu.
Od przyszłego roku ta nasza renta zacznie być traktowana jak pozostałe. nie jest to rozwiązanie idealne, ale zawsze coś.
Dokłanie tak bo niepełnosprawnym nie należy się mieszkanie ewentualnie takie co państwo da, mówię o jakimś lokalu od miasta jak komuś uda się o to postarać a może ja bym się chciał postarać o kredyt i o mieszkanie takie jakie ja chcę i tak dalej.
Oczywiście pewnie końcowym etapem będzie to, że sobie na ten kredyt za pracujemy, ja jako ja i moja żona, ale o ile łatwiej mogło by być gdy by człowiek utrzciwą pracą 12 godzin na dobę mógł za robić sensowne pieniądze bez limitów bezsensownych.
A wystarczyło by wypierniczyć ten limit, państwo na tym grosze straci, a jak zacznie dużo tracić, to dać ten limit po prostu no nie wiem do 8000 zł i po sprawie.